-Heh...będę to zauważać...- zaśmiałam się
-Mam nadzieję-pogroził mi palcem
-O właśnie o co ci chodziło w szpitalu?-moja ciekawość wzięła górę
-Ja i Vans jesteśmy rodzeństwem-patrzył w bok
-I tak to ukrywaliście? Czemu cię wcześniej nie widziałam?-zaczęłam go obsypywać pytaniami
-Bo zawsze byłem u kolegów i nie przyznawałem się do mojej rodziny-spuścił głowę
-Współczuję-przytuliłam go. Czułam jak jego mięśnie są napięte.
-Tu nie ma co współczuć-oznajmił oschle
-Zayn...-nie dokończyłam swojej wypowiedzi bo mnie uciszył kładąc dwa palce na moich ustach.
-Jade...proszę...ja jestem bezdusznym idiotą-jego głos się łamał. Było mi go szkoda
-Ale to nie prawda-kłóciłam się
-Jade...
-Dobra jestem już cicho-podniosłam ręce do góry w znaku obronnym. Zayn się cicho zaśmiał. Nagle Mulat odszedł. Spojrzałam się w stronę, w którą poszedł i zobaczyłam,że rozmawia z Harry'm i Niall'em. To co zrobił zabolało. Podeszła do mnie Selena.
-Co tam siostra?-zapytała zaciekawiona
-Nie ważne-spuściłam głowę.
-*-
Od tamtego wydarzenia z Zayn'em omijałam go jak tylko się dało. Siedzę w swoim pokoju. Liam i Selena poszli na zakupy. Z głośników leciało:" The Janoskians - Best Friends". Zaczęłam nucić." Jade masz okazję...potańczyć"-mówiło moje ja. Wstałam i zaczęłam tańczyć.
Gdy piosenka się skończyła i ja przestałam tańczyć Usłyszałam jak ktoś klaszcze. Odwróciłam się w stronę drzwi ponieważ stałam do nich. Zobaczyłam...Louis'a. Moje poliki oblały rumieńce.
-Ładnie tańczysz-pochwalił
-Eee tam-machnęłam ręką. Kosmyk włosów włożyłam za ucho.
-Liam chce byś zeszła na dół-oznajmił
-Powiedz mu,że zaraz zejdę-powiedziałam. Louis zszedł. Wyłączyłam muzykę.Po chwili zeszłam na dół. Zobaczyłam: Liam'a, Harr'ego, Louis'a, Niall'a i niestety Zayn'a.
-Co chciałeś?-zapytałam
-Ja idę do Zayn'a, a Selena śpi u Victorii więc masz wolną chatę-wytłumaczył
-Fajnie-powiedziałam byle jak tak od niechcenia.
-O co chodzi?-zatroszczył się Liam.
-O nic-odwróciłam się i poszłam na górę. Usiadłam na łóżku i zaczęłam się wpatrywać w moje stopy. Usłyszałam pukanie i po chwili poczułam jak ktoś siada na łóżku. Spojrzałam się w nok i zobaczyłam Liam'a. Coś mi się zdaje,ze czeka mnie dłuuuuuuuuuuuuuuuugaaaaaaaaaaaaaaaa rozmowa.
-O co chodzi?-i znów to pytanie!
-Ile razy mam mówić, że nic?-zapytałam trochę zdenerwowana
-Jade ja się o ciebie martwię-oznajmił z troską w głosie
-Domyślam się ale na prawdę nic mi nie jest-uśmiechnęłam się ciepło
-Na pewno?
-Tak-znów się uśmiechnęłam. Wyszedł z pokoju. Zostałam sama w domu.
-*-
Obudziłam się, spojrzałam na zegarek 7.00a.m. Wstałam i podeszłam do szafy wyjęłam to. Poszłam do łazienki i wykonałam poranne czynności. Zeszłam na dół i powędrowałam do kuchni. Zjadłam śniadanie. O 7.45a.m wyszłam z domu i powędrowałam do szkoły. Stałam przy szafce i pakowałam książki. Wtem poczułam dotyk na biodrach. Odwróciłam się i zobaczyłam Zayn'a.
-Hej kotku-powiedział nadal mnie trzymając
-Nie mów tak do mnie i mnie zostaw-oznajmiłam stanowczo . Zamknęłam szafkę i wyrwałam mu się i poszłam w swoją stronę. Zobaczyłam Vans.
-Hej Jade-przywitałam się Vanessa
-Hej widziałaś Sel?-zapytałam
-Dziś ona i Vici nie przyjdą-odpowiedziała. Znów poczułam dotyk
-Kurwa Zayn zostaw mnie!-odwróciłam się ale o dziwo za mną stał Liam. Okazało się,że chciał mi powiedzieć o Selenie.
-*-
Siedzę w domu i oglądam TV.Usłyszałam jak mi telefon dzwoni. Na wyświetlaczu widniał napis "Zayn" Kiedy on zapisał mój numer? Odebrałam
-Skąd masz mój numer?-nie dałam mu zacząć coś powiedzieć
-A to jest moja słodka tajemnica-odpowiedział
-Co chcesz?-zapytałam
-Spotkamy się?
-Nie wiem
-To jak się namyślisz to zadzwoń-rozłączył się. Po co Zayn chce się ze mną umówić? Ej Jade logika on cię kocha!!!!-krzyczy moje ja. A co jeśli on mnie nie kocha tylko chce mi zrobić nadzieję,a potem mnie zostawić i przy okazji mnie zranić? Nie odpowiedziałam sobie na to pytanie tylko wyłączyłam telewizor. Poszłam na górę. Położyłam się na łóżku i zaczęłam myśleć. " Jade masz okazje..."-mówi mi cichy głosik w mojej głowie . Wzięłam telefon i napisałam wiadomość do Zayna.sukienkę. Do tego tego samego koloru koturny. Z rzeczami poszłam do łazienki. Wyszykowałam się. We włosy włożyłam przepaskę z kokardą. Wszystko to zajęło mi godzinę. Usłyszałam pukanie. Zeszłam na dół otworzyłam drzwi i zobaczyłam Zayn'a ubranego tak jak go widziałam pierwszy raz
Wstałam z łózka i podeszłam do szafy. Wyjęłam niebieską
-Poczekaj wezmę torbę-powiedziałam. Wzięłam torbę z kanapy i powróciłam do Zayn'a. Zamknęłam drzwi na klucz i poszliśmy.
-Czemu gdy rozmawialiśmy to ty bez żadnych wyjaśnień odszedłeś?-zapytałam
-Bo miałem coś ważnego do wyjaśnienia-odpowiedział
-Aha, a gdzie chcesz mnie zabrać?
-Tam gdzie jeszcze nie byłaś-uśmiechnął się łobuzersko. Kocham ten jego łobuzerski uśmiech. W pewnym momencie znaleźliśmy się na moście
-To, to miejsce?
-Tak ale poczekaj chwilę-oznajmił.Podeszliśmy do barierki. Zayn stał za mną. Po chwili poczułam coś zimnego na dekolcie. Spojrzałam na yo i zobaczyłam srebrny łańcuszek z serduszkiem. Na nim był wygrawerowany napis:" I love you Zayn"
Odwróciłam się do niego przodem.
-Dziękuję-podziękowałam
-To ja dziękuję
-Za?
-Za to,że jesteś..-nagle mnie pocałował. Nie opierałam się wręcz przeciwnie. Oddałam pocałunek. Czułam się jak w niebie albo jeszcze wyżej
-Kocham Cię
-Zayn...mówiłam ci,że nie jestem gotowa-spuściłam głowę. Zayn podniósł mój podbródek zmuszając mnie do patrzenia w jego oczy.
-Wiem i dlatego poczekam-uśmiechnął się przyjaźnie. Odwzajemniłam gest
-Dziękuję-przytuliłam go....
-Na pewno?
-Tak-znów się uśmiechnęłam. Wyszedł z pokoju. Zostałam sama w domu.
-*-
Obudziłam się, spojrzałam na zegarek 7.00a.m. Wstałam i podeszłam do szafy wyjęłam to. Poszłam do łazienki i wykonałam poranne czynności. Zeszłam na dół i powędrowałam do kuchni. Zjadłam śniadanie. O 7.45a.m wyszłam z domu i powędrowałam do szkoły. Stałam przy szafce i pakowałam książki. Wtem poczułam dotyk na biodrach. Odwróciłam się i zobaczyłam Zayn'a.
-Hej kotku-powiedział nadal mnie trzymając
-Nie mów tak do mnie i mnie zostaw-oznajmiłam stanowczo . Zamknęłam szafkę i wyrwałam mu się i poszłam w swoją stronę. Zobaczyłam Vans.
-Hej Jade-przywitałam się Vanessa
-Hej widziałaś Sel?-zapytałam
-Dziś ona i Vici nie przyjdą-odpowiedziała. Znów poczułam dotyk
-Kurwa Zayn zostaw mnie!-odwróciłam się ale o dziwo za mną stał Liam. Okazało się,że chciał mi powiedzieć o Selenie.
-*-
Siedzę w domu i oglądam TV.Usłyszałam jak mi telefon dzwoni. Na wyświetlaczu widniał napis "Zayn" Kiedy on zapisał mój numer? Odebrałam
-Skąd masz mój numer?-nie dałam mu zacząć coś powiedzieć
-A to jest moja słodka tajemnica-odpowiedział
-Co chcesz?-zapytałam
-Spotkamy się?
-Nie wiem
-To jak się namyślisz to zadzwoń-rozłączył się. Po co Zayn chce się ze mną umówić? Ej Jade logika on cię kocha!!!!-krzyczy moje ja. A co jeśli on mnie nie kocha tylko chce mi zrobić nadzieję,a potem mnie zostawić i przy okazji mnie zranić? Nie odpowiedziałam sobie na to pytanie tylko wyłączyłam telewizor. Poszłam na górę. Położyłam się na łóżku i zaczęłam myśleć. " Jade masz okazje..."-mówi mi cichy głosik w mojej głowie . Wzięłam telefon i napisałam wiadomość do Zayna.sukienkę. Do tego tego samego koloru koturny. Z rzeczami poszłam do łazienki. Wyszykowałam się. We włosy włożyłam przepaskę z kokardą. Wszystko to zajęło mi godzinę. Usłyszałam pukanie. Zeszłam na dół otworzyłam drzwi i zobaczyłam Zayn'a ubranego tak jak go widziałam pierwszy raz
Wstałam z łózka i podeszłam do szafy. Wyjęłam niebieską
-Poczekaj wezmę torbę-powiedziałam. Wzięłam torbę z kanapy i powróciłam do Zayn'a. Zamknęłam drzwi na klucz i poszliśmy.
-Czemu gdy rozmawialiśmy to ty bez żadnych wyjaśnień odszedłeś?-zapytałam
-Bo miałem coś ważnego do wyjaśnienia-odpowiedział
-Aha, a gdzie chcesz mnie zabrać?
-Tam gdzie jeszcze nie byłaś-uśmiechnął się łobuzersko. Kocham ten jego łobuzerski uśmiech. W pewnym momencie znaleźliśmy się na moście
-To, to miejsce?
-Tak ale poczekaj chwilę-oznajmił.Podeszliśmy do barierki. Zayn stał za mną. Po chwili poczułam coś zimnego na dekolcie. Spojrzałam na yo i zobaczyłam srebrny łańcuszek z serduszkiem. Na nim był wygrawerowany napis:" I love you Zayn"
Odwróciłam się do niego przodem.
-Dziękuję-podziękowałam
-To ja dziękuję
-Za?
-Za to,że jesteś..-nagle mnie pocałował. Nie opierałam się wręcz przeciwnie. Oddałam pocałunek. Czułam się jak w niebie albo jeszcze wyżej
-Kocham Cię
-Zayn...mówiłam ci,że nie jestem gotowa-spuściłam głowę. Zayn podniósł mój podbródek zmuszając mnie do patrzenia w jego oczy.
-Wiem i dlatego poczekam-uśmiechnął się przyjaźnie. Odwzajemniłam gest
-Dziękuję-przytuliłam go....


Brak komentarzy :
Prześlij komentarz