niedziela, 12 października 2014

Rozdział 14 "Przedtem ci jakoś to nie przeszkadzało!"


Przecież ona mnie kochała i mi ufała, a teraz to kurwa przeszłość.... Pobiegłem w stronę swojego domu. Mam ochotę popełnić samobójstwo. Po jakimś czasie doszedłem do  mojego domu. Zamknąłem się w nim. Zamknąłem się w nim na zawsze...

                             ~JADE~
Tak bardzo się boję Zayn'a.  A co jeśli mi coś zrobi.  Max i Andy sami i tak powiedzieli, ze mnie Zayn zabije bo on każdą swoją dziunię zabija. Dlatego się go boję. Teraz jestem już w domu i siedzę w swoim pokoju. Ubrana w stare szare dresy. Sel mnie cały czas pociesza. 
-Jade! Selena! Obiad!-usłyszałam z swojego pokoju głos Liam'a. Szybko wybiegłam z pokoju i pobiegłam do kuchni. Sel wbiegła tuż za mną. Poczułam woń naszego obiadu czyli frytki z kurczakiem. Mniam! Mój ulubiony obiad z dzieciństwa. Kochałam zawsze to jeść i nadal lubię. Liam ponakładał każdemu obiadu i poszliśmy usiąść przy stole. Rodziców nie ma. Znów. W sumie ich nigdy nie ma w domu. Smutne ale prawdziwe. Zaczęliśmy jeść. Miałam nadzieje, ze tej atmosfery nikt nie zepsuje ale się myliłam. Ktoś zadzwonił do drzwi. Liam poszedł otworzyć,a ja z Sel dalej jedliśmy. Nagle do kuchni wszedł Liam z Harry'm. 
-Harry!-krzyknęłam uradowana. Przytulił mnie i dał buziaka w polik. Z Sel tak samo się przywitał. Potem zaczął z nami jeść choć się na początku sprzeciwiał ale ze mną nikt nie wygrywa. Gdy zjedliśmy zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym.

                                  ~*~
   Harry u nas siedział do późna. Jak to dobrze, ze Harty przywiózł mi te ciuchy i inne moje rzeczy od Zayn'a z domu. Teraz siedzę na łóżku i próbuję wymyślić jak będę unikać Zayn'a. Przecież ja z nim siedzę na każdej lekcji. Ugh!...I co ja mam zrobić? Wiem powiem pani, że mi Zayn na lekcji przeszkadza i nie mogę się skupić. Boże Jade jaka ty genialna! Z tą myślą usnęłam......
      Usłyszałam mój budzik. Szybko wstałam i pobiegłam się wyszykować. Ubrana w to. i umalowana wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni. Tam już była Sel i Liam.  Przywitałam się z nimi i zaczęłam sobie robić tosty z nuttelą. Zjadłam dwa i poszłam umyć zęby. Następnie poszłam po plecak i zeszłam na dół. Miałam Sel i Liam'a zawieść do szkoły moim autem. Poszliśmy do auta. Sel siedziała z przodu a Liam z tyły. Ruszyłam z piskiem opon i zaczęłam jechać bardzo szybko.Pod szkołą byliśmy w ciągu 10 minut. Wyszliśmy z auta i ruszyliśmy do szkoły. Umówiłam się z Liam'em, ze będę z nim siedziała. Pierwsza historia. Zayn zawsze się na nią spóźnia więc spokojnie zdążę usiąść z Liam'em. Podeszłam do szafki. Schowałam niepotrzebne rzeczy do szafki, a zostawiłam potrzebne. Nagle zadzwonił dzwonek. Pod salą zobaczyłam Zayn'a. Kurwa! Przecież on zawsze się spóźnia na historie! Liam zauważył, że się boję więc mnie objął ramieniem. Weszliśmy do sali. Usiadłam w ławce z Liam'em.     

                              <kliknij>

-Panno Payne proszę wrócić na swoje miejsce!-odezwała się nauczycielka
-Ale ja przy Zayn'ie się skupić nie mogę bo cały czas mi gada!-zaprzeczyłam
-Przedtem ci jakoś to nie przeszkadzało!-powiedziała już trochę bardziej wkurzona. Musiałam pójść usiąść z Zayn'em. Spojrzałam na Malik'a.
Cały był szczęśliwy. Ale ja się ani trochę nie cieszyłam. Wypuściłam głośno powietrze i wstałam. Poszłam usiąść z moim wrogiem numer 1. Usiadłam jak najdalej się dało. Czułam na sobie wzrok Zayn'a. Niech ta lekcja szybciej minie bo ja już fizycznie i psychicznie z nim nie wytrzymuje. Odliczałam każdą sekundę do dzwonka. Gdy w końcu zadzwonił zerwałam się z miejsca jak poparzona i uciekłam z dala od niego. Nie nienawidzę naszej nauczycielki od Historii. Potem mieliśmy w-f. Dobra tego się  nie muszę obawiać bo ja nie ćwiczę na w-f. Uff... Oparłam się o ścianę i się o nią zsunęłam na dół. Mam dosyć swojego życia. Niech on mnie w końcu zabije. Czemu akurat ja musiałam się zakochać w takich kolesiu jak Zayn. Ja się pytam czemu?! Może dlatego, ze to on jest tym jedynym i mnie kocha i nie pozwoli mnie nikomu skrzywdzić?-mówi moje drugie ja. To irytujące drugie ja! Poczułam dotyk na ramieniu. Spojrzałam w bok i zobaczyłam przepiękne i jakże hipnotyzujące czekoladowe oczy. Zayn..-pomyślałam i szybko się odsunęłam. 
-Jade proszę...-powiedział łamiącym się głosem
-Ja nie mogę..-powiedziałam i szybko uciekłam. Nie mogłam tam dłużej siedzieć. Musiałam uciec. Łzy miałam w oczach. Miałam ochotę go przytulić albo i nawet pocałować ale nie mogłam. Czemu? Dlatego bo mi strach n to nie pozwalał. Bałam się, że jak dłużej przy nim zostanę to w pewnym momencie mnie zabije. Zadzwonił dzwonek. Wszyscy stali przy ścianie i czekali na nauczyciela. Stanęłam obok Horan'a. Nagle pan wyszedł sprawdził obecność. Dałam nauczycielowi kartkę i poszłam usiąść na schodach. Do uszu włożyłam słuchawki,a następnie podłączyłam je do telefonu. Przełożyłam je przez bluzkę i włączyłam muzykę. Zaczęłam słuchać. Wsłuchiwałam się w każde słowo. Zamknęłam oczy. Przypomniały mi się chwile spędzone z Zayn'em. A co jeśli oni kłamali? A co jeśli Zayn nie chce mnie zabić? A co jęli Malik na prawdę mnie kocha? Miałam miliony pytań i ani jednej odpowiedzi. Nagle usłyszałam głos
-To co oni ci powiedzieli to nie prawda.......

1 komentarz :

  1. Jestem... Szczęśliwa... Dziekuje wam za to ze kazdy kolejny rozdzial jest lepszy od poprzedniego <3 przepraszam za nieobecnosc ale juz nadrobilam zaleglosci przyznaje sie ze troszke zapomnialam o tym opowiadaniu :). Uwielbiam to! Postaram sie cos zrobic aby bylo wiecej komentarzy. Pozdrawiam i zycze weny ;*

    OdpowiedzUsuń